Gorący okres kredytowy

28 kwietnia
06:10 2012

Ponoć najbardziej gorącym okresem kredytowym są miesiące kwiecień i maj, tak przynajmniej można wyczytać było ostatnio w jednym z pism branży finansowej.

To właśnie wtedy banki są bardziej liberalne w udzielaniu kredytów gotówkowych. Bo to i święta, wiosna, wzmożone zakupy itd. Poza tym w tym właśnie okresie planujemy swoje wyjazdy urlopowe, a jak urlopy to i kredyty. Prawda jest bowiem taka, że zawsze, albo niemal zawsze wyjeżdżając na urlopy wspomagamy się kredytami. Przy takich okazjach jak wiadomo wybieramy dla siebie jak najkorzystniejsze oferty, bowiem propozycji jest wiele i trudno od tak sobie coś w tej ofercie wybrać. Dlatego najlepiej wybierając kredyt kalkulator najlepiej zaprząc do pracy. Kalkulator nam w miarę dokładnie wyliczy koszt kredyty więc warto do niego sięgnąć gdy nie wiemy na jaki kredyt się zdecydować. Wiadomo bowiem, że banki nie sa już tak skore do udzielania kredytów jak to było jeszcze do niedawna, ale kredytów udzielają. A jak otwierają się na klienta bardziej właśnie w tych miesiącach to warto to wykorzystać. Dlatego decydując się na kredyt kalkulator aż się prosi. – Rzeczywiście jest to prawda i wybierając kredyt kalkulator warto wziąć pod uwagę, jeżeli oczywiście chce się wybrać jak najkorzystniejszą dla siebie ofertę.

Faktem natomiast jest, że banki obecnie nie chcą już z taką chęcią udzielać kredytów jak jeszcze do niedawna. Poza tym nie każdy może pochwalić się zdolnością kredytową, a banki na to są szczególnie uczulone. Nic więc dziwnego, że od pewnego czasu daje się zauważyć duży odpływ klientów do parabanków, które nie są już tak rygorystycznie na stawione do udzielania kredytów. Ale jednocześnie trzeba podkreślić, że w firmach pożyczkowych kredyty są bardzo drogie a koszt sięga nawet 200 procent. Poza tym oferty firm pożyczkowych nie przewidują wdawania się w szczegóły, tam reklamuje się jedynie pożyczkę oraz banalne stwierdzenia typu dobry kredyt, czy niskie oprocentowanie. I żadnych szczegółów.

A jak wiadomo koszt kredytu to nie tylko oprocentowanie, ale i prowizja, marża oraz wszelkiego rodzaju opłaty, które klient ma uiścić. Takie są zresztą nie tylko firmy pożyczkowe, banki również nie wdają się w szczegóły, mimo, że są zobligowane ustawą o kredycie konsumenckim – stwierdził jeden z klientów.